Jak zamówić faceta do domu

Zamawiam ich już od ponad pół roku, za każdym razem są warci swojej ceny. Młodzi, uśmiechnięci, czasem naprawdę solidnie zbudowani. Tacy zazwyczaj są ci chłopcy z… Tesco. Ech, ciekawe co sobie pomyśleliście… Tak naprawdę wpis jest zupełnie niewinny, o zakupach online, choć muszę przyznać, że dostawcy są zazwyczaj naprawdę młodzi i zgrabni. Po jednym takim pachniało mi w mieszkaniu dłuższy czas, jednak już dawno go widziałam, może znalazł dziewczynę?

Tesco kilka miesięcy temu uruchomiło sklep online dla wybranych miast w Polsce. W ramach promocji przez pierwsze 2 miesiące, jeśli dobrze pamiętam, opłata za dowóz wynosiła 0,99 gr niezależnie od godziny i dnia tygodnia (dowożą od 8 do 22, 7 dni w tygodniu). Obecnie cena za dostawę jest uzależniona od godziny, którą wybierzemy i wynosi od 3,48 do 5,98 zł. Ja mam Tesco dokładnie na drugim końcu miasta, autobusem jadę tam co najmniej godzinę, po markecie łażę kolejną godzinę i próbuję walczyć z automatycznymi wagami, nic fajnego. Natomiast online kompletuję zamówienie wieczorkiem, mogę zobaczyć produkt, sprawdzić jego skład, w przypadku artykułów na wagę określić ilość sztuk bądź gramaturę, sama przyjemność. Prawie jak Allegro. Zazwyczaj wybieram godziny, w których dostawa kosztuje mnie 3,48 zł. Następnego dnia o wskazanej porze (przedziały dwugodzinne) pojawiają się mili chłopcy z dokładnie zapakowanymi zakupami, terminalem do płatności kartą i robią dobrą robotę. Do osiedlowego spożywczaka chodzę po drobiazgi – pieczywo czy wędlinę. Choć gdybym chciała, to mogłabym je również zamówić. Mając kilkumiesięcznego malucha doceniam ten wynalazek jak nikt inny…

Testowałam również podobną usługę w Leclercu ale tam minimalna wartość zamówienia to 50 zł, a cena za dostawę to 10 zł (dopiero przy zamówieniu powyżej 100 zł dostawa jest bezpłatna). Zdarzyło mi się również zamówić zakupy w Almie, ale nie należy ona do najtańszych, wybór też nie jest zbyt wielki. Dostawa może być darmowa, ale jest to uzależnione od godzin i wysokości naszego rachunku (w przypadku kwot zamówienia mniejszych niż 50 zł musimy zapłacić 14,90 zł).

Tesco rządzi – dodam, że promocje cenowe mają jak w hipermarkecie, nie zawyżają cen dla zamawiających przez Internet. Starają się być ekologiczni, więc można im oddawać reklamówki, w które pakują towar. Poddają je recyklingowi. Lubię tych chłopaków i już. Niestety, nie w każdym mieście, w którym jest Tesco, ta usługa działa: sprawdźcie, czy chłopaki dowożą u Was!

Autor: ania

Udostępnij ten post przez

2 Komentarze

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>