Nie królik, nie tym razem

Hmm, jakie jedzenie pamiętamy z dzieciństwa? Kluski zacierki, ryż na mleku, kasza na mleku, są i takie oldschoole, które pamiętają chleb z cukrem i wodą. Albo napoje w woreczkach i pierwsze chipsy albo budyyyyń. Czekoladowy oczywiście. Na ciepło. Bez skóry. Więc kupiłam sobie…

 

budyń Nesquik

Lubię Nesquika, nie to, że nie. Podobnie Nutellę. Klasyki. Ale jak Nesquik to w formie wafelka albo loda, kakao piłam w sumie wieki temu. Boję się, że mnie zabije cukrem.

No i czas na budyń. Bo teraz tak się robi, nie wystarczy kakao, musi być pierdylion innych rzeczy o tym smaku.

Ale… nieeee smakoooowałooo miiii :-( Mało wyraziste, mdłe. Taki sobie budyń czekoladowy. Smaczny, ale nic mi nie urwało, a po cichu na to liczyłam ;-) Miałam czeko-ssanie nocne. No i co? Lipa. Może poczułam się jak dzieciak, ale trochę oszukany. Królik, nie tym razem…

Autor: ania

Udostępnij ten post przez

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>