Pokrzywa dużej pupie niemiła

pupa

Tak, lubię słodycze, nie tylko jabłka, brzoskwinie czy rodzynki. Lubię wafelki i ciasteczka i inne. Kiedy brakuje mi energii, często daję się skusić na coś słodkiego. W rezultacie nikt patrząc na mnie nie myśli o bulimii czy anoreksji – to dobrze. Jednak czasami udaje mi się zaserwować sobie porcję słodkiego mogącą wywołać małą hiperglikemię u zwykłego śmiertelnika. Kiedyś na przykład jadłam ptysie, nie te z bitą śmietaną. Takie ze szklistym białkiem, które trzymało się na szklankach cukru pudru. Jadłam też bezy i nie bolały mnie zęby. Tylko po Marsie, Snickersie i Twixie mnie bolą. To ciekawe, prawda? W każdym razie cukier to było moje czwarte imię (po drugim – o którym ciągle zapominam i trzecim – z bierzmowania). Ba, nawet byłam w stanie bez większego problemu wypić porcję glukozy na okazję badania krwi. I chyba mój organizm się wziął i zmęczył.

Teraz powinnam, jak w porządnym świadectwie słodyczoholika, napisać, że wyrzekłam się słodkiego i jestem czysta od 5 lat, 3 miesięcy i 12 dni. Lubię czytać i spacerować po plaży w świetle księżyca…

No nie. Nadal jem słodycze. Wafelki lubię i bitą śmietanę, ale kiedy znowu zaczynam jeść cukier na śniadanie, obiad i kolację, sięgam do pudełka z moim zielskiem…

Pokrzywę piję, herbatkę z suszonych liści. Zazwyczaj w nocy. I rano – bum. Nie ślinię się na widok drożdżówki, nie chrupię wafelka tuż po śniadaniu. Życie jest jakby piękniejsze. Czary? Nie, pokrzywa. Zielsko niepozorne, ale diablo lecznicze.

A robi to:

  • oczyszcza organizm z toksyn i kwasu moczowego
  • wzmacnia układ odpornościowy
  • liście mają działanie przeciwalergiczne i oczyszczają zatoki
  • wpływa na emisję enzymów z trzustki, przez co obniża poziom cukru we krwi
  • dostarcza dużo żelaza, co przeciwdziała niedokrwistości, anemii i słabemu krzepnięciu krwi
  • zapobiega tworzeniu się piasku nerkowego
  • wykorzystywana jest także do leczenia prostaty i zapaleń dróg moczowych
  • wspomaga trawienie
  • zapobiega wrzodom żołądka i jelit
  • pomaga pozbyć się flegmy z narządów oddechowych
  • przeciwdziała schorzeniom wątroby i dróg żółciowych
  • liście przejawiają tendencję do łagodzenia obrzęków i skurczy, a także zapalenia nerwów kończyn, rwy kulszowej i lumbago
  • wyciąg z korzenia ma działanie przeciwgrzybicze

No to chluśniem, bo uśniem!

 

Dobranoc :)

 

Skąd to wiem? A stąd:

http://www.naturaherbaty.pl/artykul/pokrzywa-18.html

Autor: ania

Udostępnij ten post przez

5 Komentarze

  1. Sama zbierasz te liście i suszysz czy kupujesz? Jeśli tak, to gdzie? W aptece czy gdzieś indziej? Pijesz 2 razy na dobę?

    Napisz odpowiedź
    • Kupuję pokrzywę z pigwą w Rossmanie-bardzo fajne połączenie smaków. Suszoną pokrzywę w formie herbatki można standardowo kupić w marketach i sklepach zielarskich. Fajna jest też taka zaparzana na świeżo-jeśli masz dostęp do rosnących pokrzyw.

      Napisz odpowiedź
      • Mam dostęp (aż za dobry :P) tylko mi się tego zrywać nie chce.

        Napisz odpowiedź
  2. Naiwnie sądziłem, zanim przeczytałem wpis, że trzeba się tą pokrzywą chłostać po tłustej dupie w celach leczniczych

    Napisz odpowiedź

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>