Walnij sobie szprycę

Napisane przez ania dnia 21 lut 2014 |

“Mam znowu doła
Znów pragnę śmierci
Wracają stare lęki
I nie mogę w nocy spać

Ból przemijania
Choroby, wojny, rozpacz
Wszystkie ciemne strony życia
Dręczą mnie ach kurwa mać (…)”

Tak śpiewają Kury , a myśli duża część Polaków – sorry, taki mamy klimat. Co z tym zrobić?

Kup sobie Mate, człowieku! Yerba Mate. Nie, to nie jest herbata, chociaż niektórzy producenci potrafią ją poporcjować i sprzedawać w małych pudełkach. Taka wersja dla emerytów albo gimnazjalistów, nie polecam. Yerbę najszybciej znajdziesz na półce z herbatami, choć większość ludzi i tak nie wie, co to.

Yerba Mate to suszone i zmielone liście ostrokrzewu paragwajskiego. Ma właściwości pobudzające, trochę jak kawa, ale w odróżnieniu od niej nie masz zejścia, w czasie którego ślinisz się bardziej niż przed jej wypiciem. Dobrze przygotowany napar potrafi dać takiego speeda, że spędzisz noc skacząc przed monitorem w rytm “Roty”. Jednak najfajniejsze w Mate jest to, że jest bardzo zdrowa…

Yerba Mate jest bogata w magnez, żelazo, siarkę, mangan, wapń, miedź, sód i fosfor, ma właściwości przeciwutleniające, przeciwzapalne, przeciwnowotworowe, przeciwgrzybicze i działa ochronnie na serce. Obniża poziom złego cholesterolu (LDL), chroni przed otyłością i pomaga w walce z nadwagą, wspomaga trawienie (pobudza wydzielanie żółci) i może być pomocą w unikaniu powikłań przy cukrzycy. Ma praktycznie wszystkie niezbędne człowiekowi witaminy (A, C, B complex, H, PP), a pita regularnie wzmacnia skórę, włosy i paznokcie. Yerba mate stymuluje umysł, poprawia pamięć i koncentrację. Doskonale nawadnia. Niweluje stan zmęczenia psychicznego i fizycznego. Poprzez działanie moczopędne łagodzi objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego (PMS) związane z zatrzymywaniem płynów. Ufff… mało? Pewnie można znaleźć jeszcze więcej jej zalet. To zioło daje naprawdę ZDROWEGO kopa.

Wolisz obrazek żeby Cię przekonać? Ok, proszę:

źródło: http://www.yerbastory.pl/yerba-mate-co-to-jest/