Szarlotka razowa bardzo
Najbardziej razowa z szarlotek, jakie jadłam. Maślana, aromatyczna, delikatna. Przepisu na razową szarlotkę szukam od dawna. Mam w głowie ideał, do którego dążę, smak, za którym gonię. To jest jeden z przystanków – z pewnością bardzo zdrowy. Składniki: ciasto 3 szklanki mąki razowej (ja dodałam 2,5 pszennej i 0,5 żytniej) 15 dag masła 2 jajka 4 łyżki miodu 2 łyżki brązowego cukru 1 łyżeczka cynamonu 1 łyżeczka proszku do...
Lody… fu :-( Nie czytaj, jeśli je lubisz.
Sezon lodowy w sumie trwa u mnie cały rok i choć w zimie ludzie na mnie dziwnie patrzyli, to w mroźne dni lody jadło mi się wyśmienicie. Odkąd zaczęły się najwspanialsze z możliwych temperatur w naszym kraju o dziwnym klimacie, marzą mi się lody włoskie, gałkowe, włoskie z bitą śmietaną, takie w wafelkach i bez, i na patykach, i w ogóle. Generalnie… lody! Postanowiłam jednak odważyć się i poczytać nieco o składzie moich...
Kotlety z kaszy jęczmiennej
Propozycja dla jaroszy bądź po prostu wielbicieli kasz. Kotlety z kaszy jęczmiennej, bądź jeśli ktoś woli – a’la mielone. Ciekawa alternatywa dla mięsnych wersji i ciekawa odmiana od dobrze wszystkim znanych mielonych. Robi się je szybko, smakują fajnie. Przepis znalazłam w moim papierowym przepisowniku, prawdopodobnie mam go od teściowej, więc musiały wyjść dobre na ok. 10 sporych kotletów Składniki: 20 dag kaszy...
Ujędrnij biust i schudnij dzięki jabłkom
Pewnie każdemu dziadkowie czy rodzice próbowali wmusić jabłka, bo zdrowe, dobre i jeść trzeba. I pewnie większość z Was, jak i ja, jabłka jadła raz na ruski miesiąc. No, może w lecie czy wczesną jesienią: takie jędrne i soczyste, może nawet prosto z drzewa albo z ziemi (z ziemi chyba najlepiej smakują, zwłaszcza w dzieciństwie). Zresztą, co takie jabłko niby ma w sobie, żeby je tak jeść i jeść… Jak zwykle okazuje się, że cuda...
Chlebek bananowy z czekoladą i bakaliami
Trochę go sobie wymyśliłam, miałam smaka na taką właśnie mieszankę, a że nie mogłam znaleźć pasującego mi przepisu to pomieszałam, wymieszałam i wyszedł taki twór ciekawy – chlebek bananowy. Muszę przyznać, że to jest świetny sposób na wykorzystanie ściemniałych już bananów. Ja lubię takie prawie zielone, więc przejrzałe są dla mnie okropne, przynajmniej do bezpośredniego jedzenia, od teraz przejrzałe banany będą trafiać do...
Czy coś jest w stanie mi ją zastąpić?
Czekoladoholicy, czekoladomaniacy i inni, którzy bez czekolady żyć nie mogą, aż za dobrze wiedzą, co to znaczy, kiedy okazuje się, że ostatnia kosteczka to jednak nam się wydawało, że jeszcze jest, a czekoladki, które tak staraliśmy się zjadać powolutku, pozostały jedynie wspomnieniem. Jest noc, do sklepu daleko, ciasta piec się nie chce i nawet kakao zrobić nie można, bo mleko poszło do kawy. Ok, można spróbować zrobić śmietanę z...
Paszofazy
Miewam fazy jedzeniowe, nie takie gastrofazy nocne, poimprezowe, nie – ja mam fazy na jakieś jedzenie. I potrafią trwać, niektóre długo, a inne nawet ho ho. Ostatnio mam fazę na kabanosy na przykład, takie wieprzowe, zwykłe takie. No dobrze: od Tarczyńskiego. Nie mam ochoty na inną chabaninkę, tylko kabanosy – i co mam o tym sądzić? Wprawdzie mam grupę krwi B Rh+, więc co poniektórzy szamani twierdzą, że z taką grupą...
Brownie jabłkowe bez mąki
Brownie z gatunku bardzo łatwych. Udało mi się go zmontować zajmując się jednocześnie niemowlakiem. Zapach czekolady wypełnił wszystkie kąty podczas pieczenia. Mąka została zastąpiona zmielonymi migdałami, więc jest to propozycja dla bezglutenowców. Smak – pychota, nie mogłam się oderwać. Nie ma co więcej gadać, podaję przepis. Składniki: 160 g gorzkiej czekolady (ja użyłam 60%) 28 g masła 56 g migdałów (ja użyłam płatków) 70 g...
Jaja sobie robię
No muszę przyznać, że jakoś nigdy nie przykładałam do nich wielkiej wagi. Były sobie, mamy powtarzały, że warto o nich pamiętać, że takie fajne są. Ok, od czasu do czasu sobie o nich przypominałam. Teraz wiem, że są mega ważne w życiu nie tylko każdej kobiety… O jajach warto czytać. Oglądać, macać, co tam chcecie na co dzień. A ja sobie poczytałam i muszę przyznać, że tych małych cholerników nie doceniałam. Masa składników...
Nocny przyrost dupy
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię jeść w nocy. Tak, po 18, nawet około północy, później nawet. Chrupać, przegryzać, jeść w nocy obiad. No i dusza rośnie… Po pewnym czasie nasza dusza może przestać się mieścić w nasze ubrania. Przychodzi dół i zaczynamy lubić funpage Chodakowskiej. Patrzymy na wspaniałe metamorfozy zwykłych zapracowanych kobiet i od jutra zaczynamy ćwiczyć. No dobra, może pojutrza, weekend chyba będzie w sam raz,...