Zapach dzieciństwa – domowa wędlina
sie20

Zapach dzieciństwa – domowa wędlina

Zakładam, że niewiele dzieciaków miało okazję jeść w dzieciństwie świeżo wędzone wędliny, które ociekały tłuszczykiem i pachniały dymem wędzarniczym. Świeżo uwędzona kiełbaska to jeden z cudów świata, na myśl o którym od razu się ślinię. Zastanawiam się, czy ze względu na te wspomnienia zdecyduję się kiedyś na samodzielnie przygotowanie takich cudów. Czy to może być tak proste? Dzieciństwo pachnące wędzonką Domowe wędliny, wbrew...

Czytaj więcej
Ratunku! Co mam zrobić na obiad?
cze14

Ratunku! Co mam zrobić na obiad?

Staram się codziennie gotować obiad. Piszę „staram się”, ponieważ czasami nie mam czasu i kupuję jakieś pierogi z garmażerki albo mam ochotę na pizzę, więc zamawiam pizzę, albo też nie mam zupełnie, ale to absolutnie i kompletnie pomysłu na obiad. Koszmar. Kombinuję, myślę co bym zjadła i dlaczego na nic nie mam ochoty. Nienawidzę takich dni. Mam ochotę wyjść z siebie i pójść gdzieś na spacer, żeby od siebie odpocząć. Rozumiecie mnie?...

Czytaj więcej
Każdy bywa czasem chujową panią domu
gru01

Każdy bywa czasem chujową panią domu

Gotowanie, sprzątanie, zmywanie, pranie, gotowanie, znowu pranie, zmywanie, odkurzanie, czyszczenie, zakupy, praca, dom, obowiązki… Cholera, czasami już się nie chce. I żeby tak samo się zrobiło, podało, ugotowało, posprzątało, zszyło, uprasowało i upiekło. Ale nie chce. Kobieta wymyśliła zmywarkę, pralkę pewnie facet, żeby kobieta przestała mu już truć, że obiecał, a nie zrobił. No i obiady na dowóz, garmażerki. W takich...

Czytaj więcej