Tradycyjne wędliny z najlepszych dziecięcych wspomnień

Zapach tradycyjnych, domowych wyrobów mięsnych przywołuje niezwykłe wspomnienia z dzieciństwa. Wędzone kiełbasy, szynki i boczki pachniały najlepiej na świecie, a ich smak był absolutnie genialny. Nie jestem typem mięsożercy, który bez mięsiwa nie może przeżyć jednego dnia, ale doceniam smak dobrze przygotowanych wędlin. Dlatego szukam ich przy okazji kiermaszów i jarmarków, kiedy swoje wyroby mają szansę sprzedawać doświadczeni rzemieślnicy mający serce i wyczucie do tego, co robią, co jest prawdziwą rzadkością w obecnych czasach.

kielbasa-kruchasesja06995zmniejszone-600x400 (1)Pamiętam, ile wysiłku moi rodzice wkładali w przygotowanie domowych wędlin na święta. Spędzali mnóstwo czasu na przygotowaniach, doprawianiu, wędzeniu, gotowaniu i pieczeniu mięs według swoich tradycyjnych receptur. Teraz, w dobie tak dużej różnorodności tego typu produktów na rynku, może się to wydawać totalnym szaleństwem, ale niestety większość dostępnych w marketach produktów jest słabej jakości i nijak nie da się ich porównać do prawdziwych, tradycyjnych wyrobów. Dlatego, jeśli udaje mi się takie znaleźć, to doceniam je i smakuję z wielką radością.

Niezwykle trudno jest trafić na wędliny, które odpowiednio pachną i smakują – w sposób przypominający wyroby, które kojarzę ze swojego dzieciństwa. Pokuszę się o stwierdzenie, że nie dostaniemy ich w zwykłych marketach, ponieważ tam króluje produkowany masowo plastik przepełniony długą listą sztucznych dodatków. Dlatego właśnie stale szukam i stawiam na wyroby tworzone na podstawie tradycyjnych receptur, bez konserwantów oraz przez firmy, które cenią jakość, a nie masową produkcję.

Oprócz rzemieślników spotykanych na targach i jarmarkach miejskich trafiam też na firmy, które starają się kultywować tradycję i produkują wędliny zachwycające smakiem oraz naturalnym składem. Moim najnowszym odkryciem jest rodzinna firma Kiszeczka, produkującą według tradycyjnych receptur z wysokiej jakości składników. W Kiszeczce można znaleźć mięsa, wędliny, ale też garmażerkę i karmy dla czworonogów. Oprócz sklepów stacjonarnych, firma prowadzi również sprzedaż online poprzez sklep kiszeczka.pl, co bardzo mnie cieszy, bo dzięki temu mam okazję spróbować ich wyrobów zamawiając je wygodnie do domu.

Kiełbaski, szynki, boczek i baleron wyglądają dokładnie jak te, które zapamiętałam z dzieciństwa. Ich widok sprawia, że czuję ten magiczny, niezapomniany zapach sprawiający, że przenoszę się w inny wymiar. Nie jem dużo wędlin i mięsa, więc staram się wybierać je świadomie, zwracając dużą uwagę na jakość i skład. Inwestuję w ten sposób nie tylko w smak, ale też zdrowie swoje oraz moich bliskich. W świecie bylejakości wybieram wysoką jakość, tradycyjne rzemiosło, receptury i wysiłek, którego efektem są przepyszne wyroby. Dla przywołania tak cennych wspomnień z dzieciństwa, ale też doznań smakowych naprawdę warto.

 

Tekst przygotowany we współpracy z https://kiszeczka.pl

Autor: ania

Udostępnij ten post przez

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>